poniedziałek, 20 lipca 2009

Krótki raporcik z soboty

18 licpa w sobotę tłumów na klubowym spotkaniu nie było, ale udało się zebrać 5-osobowy skład do niegranej jeszcze w klubie gry Stuggle of Empires, oprócz grających, jak zwykle, przybyło kilku "patrząco-kontrolujących". Masakryczny upał tego dnia wydatnie wpływał na szybkość pracy naszych umysłów.
Kilka słów o Struggle'u już napisałem w relacji z imprezy z Łodzi, ale jest to tak ciekawa planszówka, ze warto poświęcicć jej jeszcze parę zdań. Gracze kierują w niej XVIII wiecznymi światowymi mocarstwami i muszą zdobyć jak najwięcej wpływów w zamorskich koloniach (Ameryka płn, Karaiby, Ameryka płd, Afryka, Indie), a także w europejskich regionach w których krzyżowały się wówczas wpływy mocarstw: Rzesza Niemiecka, upadająca Rzeczpospolita i rozchwiane Imperium Otomoańskie, obszar Bałtyku, czy Morza Śródziemnego. Oczywiście do gry nie jest potrzebna znajomość historii, ale przydaje się bardzo zmysł strategiczny i umiejętności dyplomatyczne. Na początku każdej z trzech części gry, gracze licytują posiadanymi pieniędzmi układ dwóch sojuszy politycznych. Gracz będący w naszym nie moze nas nigdy zaatakawać, stąd często opłaca się mieć potencjalnych wrogów we własnym sojuszu. Licytacja sojuszy to emocjonujący i chyba najwazniejszy element tej gry. W trakcie rozgrywki prowadzimy najrozmaitsze akcje swoim mocarstwem, mogą to być: ruchy wojsk, ataki na innych graczy lub państwa niezależne, wysyłanie kolonistów to zamorskich krain, sprowadzanie niewolników z Afryki, możemy również poprzez wzięcie tzw. kart rozwoju "apgrejdować" swoją armię, rozwijać przemysłu itp. Każdy gracz liczyć się musi ze stanem populacji w swoim państwie, a także złotem (kredyt jest nieograniczony, ale zadłużenie generuje wzrost niepokuju w państwie - odpowiednio wysokie to ujemne punkty zwycięstwa albo rewolucja i automatyczna przegrana). Dzięki bardzo prostym mechanizmom możemy podejmować cały przekrój działań XVIII szefa państwa. Gra ma przy tym bardzo proste zasady! W naszym klubie popularnością nie przebiła na razie Gry o Tron, czy Sukcesorów, ale kto wie...
Wszystkich chętnych na rozgrywkę w Struggle of Empires i tym podobne gry zapraszam za dwa tygodnie 1 sierpnia na kolejne klubowe spotkanie. Do zobaczenia!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz